Szczegóły
Stanisław Zajączkowski film Wielopole, Wielopole, Tadeusz Kantor
Reżyseria: Stanisław Zajączkowski
Oryginalny tytuł filmu: Wielopole, Wielopole
Produkcja: Polska
Rok: 2008
Napisy: angielskie
Wersje językowe: Polska
Dystrybucja: Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA
Nośnik: DVD Video
Czas:86 min.
Format: DVD video PAL
Zobacz inne tytuły: Tadeusz Kantor
Światowa premiera spektaklu Wielopole, Wielopole odbyła się 23 czerwca 1980 r. we Florencji. Telewizyjna rejestracja spektaklu miała miejsce w Sali Sokoła w Krakowie, w grudniu 1983
Słynny spektakl Tadeusza Kantora (1915-90). Przedstawienie powstało podczas włoskiego stażu teatru Cricot 2,premiera odbyła się 23 czerwca 1980 r. w dawnej bazylice przy via Santa Maria we Florencji, w obecności elitykrytyków włoskich i europejskich, stając się kolejnym triumfem geniusza współczesnego teatru . Wielopole,Wielopole - dwukrotnie powtórzona w tytule nazwa wsi, w której urodził się Tadeusz Kantor, brzmi jakmelancholijne echo pamięci. Zarazem jest to sygnał tak istotnej dla całego spektaklu powtarzalności zdarzeń,podwójności postaci, dwuznaczności. Bliźniaczo podobni do siebie w wyglądzie, stroju i geście są wujowieKarol-patriota i Olek - typowy cywil-dekownik. Szalona ciotka Mańka, która w kółko powtarza zdanie z Apokalipsy i uwielbia przebierać się za nieszczęsnego Rabinka, trzykroć rozstrzeliwanego, tak jak Chrystus trzy razy upadałpod krzyżem. Niemal wszystkie postaci nie tylko mają swoje sobowtóry, pośmiertne manekiny-kukły, ale też grająjednocześnie siebie i kogoś innego. Nakładają się na siebie wspomnienia - z dzieciństwa, z czasów pierwszejwojny światowej, z lat okupacji. Cały spektakl Wielopola to rekonstrukcja wspomnień, złożona z pięciusekwencji: Ślub, Lżenie, Ukrzyżowanie, Adaś odjeżdża na front, Ostatnia wieczerza. Na scenie przez cały czas jestobecny Kantor, jak mistrz ceremonii albo dyrygent zespołu. Ustawia ciągle na nowo pokój swojego dzieciństwa. Pokój mojego dzieciństwa jest ciemną i zagracona dziurą. To nieprawda, że dziecinny pokój w naszej pamięcipozostaje słoneczny i jasny. Takim czyni go tylko konwencjonalna maniera literacka. Jest to pokój umarły iumarłych. Przywoływany wspomnieniem - nieustannie umiera. Gdy jednak będziemy dobywać z niego znikomefragmenty, kawałek dywanu, okno, a za nim ulicę biegnącą w głąb, promień słoneczny na podłodze, żółte sztylpyojca i płacz matki, wtedy rozpocznie sklecać się nasz prawdziwy POKóJ dzieciństwa, i może uda się nam sklecićrównież przy tej okazji nasz spektakl!